To oni produkują ciężarówki? Marki, po których nie spodziewacie się, wytwarzają pojazdy ciężarowe

https://pl.coyotelogistics.com/wp-content/uploads/sites/3/2024/06/MANConstellation.jpg

Globalny przemysł motoryzacyjny to ekosystem o wiele bardziej złożony i zróżnicowany, niż może się nam zrazu wydawać, szczególnie z europocentrycznej perspektywy. Volvo, Scania, DAF, Mercedes-Benz, MAN –o tych producentach zapewne pomyślimy, gdy ktoś zapyta o producentów ciężarówek obecnych na europejskim rynku. Tymczasem na świecie znajdziemy inne marki (także o europejskim rodowodzie), które również oferują ciężarówki i ciągniki siodłowe. Ba! Są wręcz liderami sprzedaży w tym segmencie. Tyle, że nie w Europie. Dziś przyjrzymy się kilku producentom, o których mogliście nie mieć pojęcia, że produkują ciężarówki, chociaż ich osobowe modele są Wam zapewne bardzo dobrze znane.

Volkswagen

Volkswagen na całym świecie (a szczególnie w Europie) kojarzy się przede wszystkim z samochodami osobowymi, zwłaszcza z tak popularnymi modelami, jak Golf czy Passat. Oczywiście, marka niemal od samego początku istnienia obecna jest też na rynku pojazdów dostawczych za sprawą dostawczego vana Transporter. Ale ciężarówki z logo VW na masce to chyba jakaś pomyłka, prawda? Nic bardziej mylnego, trzeba tylko udać się nad Amazonkę.

Marka rodem z niemieckiego Wolfsburga jest obecna w Brazylii od 1953 roku, gdy ruszyła lokalna produkcja kultowego Garbusa (tam zwanego Fusca). W kolejnych dekadach brazylijski oddział VW wypuszczał udane modele, zaprojektowane z myślą o specyfice tamtejszego rynku (Brasilia, Gol). Wraz z rozwojem produkcji przyszła też pora na rozszerzenie gamy o autobusy i ciężarówki.

W 1981 koncern Volkswagena wykupił brazylijski biznes ciężarówkowy Chryslera i wprowadził na rynek pierwsze modele sygnowane własnym logo. Konstrukcyjnie oparte były o rozwiązania opracowane jeszcze przez Chryslera, ale otrzymały nowe szoferki (zmodyfikowane kabiny europejskiego vana VW LT).

Przyspieszamy o kolejne dekady i oto obecnie Volkswagen Truck &Bus Indústria e Comércio de Veículos Ltda to jeden z wiodących producentów ciężarówek w Brazylii. Marka należy teraz do Traton –w pełni kontrolowanej przez VAG grupy, w której skład wchodzą też MAN, Scania i Navistar.

Od 2005 najważniejszym produktem marki w Brazylii pozostaje Constellation, oferowany jako ciągnik siodłowy i podwozie z kabiną pod specjalistyczną zabudowę. Co ciekawe, Constellation odnosił też sukcesy sportowe, bowiem w Brazylii popularnością cieszy się Formula Truck, czyli torowe wyścigi ciągników siodłowych.

Cztery lata temu rolę flagowego ciągnika marki przejął Meteor, czyli zmodyfikowany MAN TGX pierwszej generacji. Ofertę VW w Brazylii uzupełnia Delivery –miejska ciężarówka o ładowności między 3,5 a 9 ton, która zadebiutowała w 2003 roku, a 14 lat później doczekała się II generacji.

Bob Adams, CC BY-SA 2.0

Volkswagen Constellation 19.320 Titan (Autor: Bob Adams, CC BY-SA 2.0, Wikipedia)

Czy jest szansa na zobaczenie Volkswagena Constellation lub Meteora na europejskich trasach? Bardzo nikła, chyba że jakaś firma przewozowa zdecyduje się na import indywidualny z Brazylii. Grupa Volkswagena nie ma bowiem powodu, aby wprowadzać brazylijskie ciężarówki na europejski rynek, bo ma przecież w portfolio niemiecką markę o solidnej pozycji na rynku Starego Kontynentu: MAN-a.

Ford

O ile na europejskich szosach nie ujrzycie ciężarówek VW rodem z Brazylii, o tyle ciągniki siodłowe z błękitnym owalem na szoferce zaczynają się już na nich pojawiać. Rzecz jasna w Europie Ford –podobnie jak Volkswagen –kojarzy się nam prawie wyłącznie z modelami osobowymi oraz z ulubieńcem kurierów, hydraulików i innych small biznesów, czyli dostawczym Transitem.

W rodzimym Stanach Zjednoczonych Ford dziś to SUVy, kultowy Mustang oraz –a może przede wszystkim –szeroka gama pickupów (no i Transit, oczywiście). Jednakże do końca lat 90. Ford oferował w USA też ciężarówki i ciągniki siodłowe.

Także na Starym Kontynencie Ford obecny był na rynku ciężarówek, ale modele produkowane przez niemiecki (FK) i brytyjski (Thames) oddział Forda zdobywały klientów tylko na swoich rodzimych rynkach. W 1975 roku Ford podjął próbę podbicia serc europejskich przewoźników. Próbę ambitną, ale skazaną na porażkę. Model Transcontinental (zbudowany z części w całości dostarczanych od zewnętrznych kooperantów, np. kabiny produkował francuski Berliet) wyprzedzał swoje czasy, oferując techniczne zaawansowanie i poziom komfortu niedostępne u konkurentów, toteż zdobył uznanie w oczach kierowców. Jednak do 1983 roku wyprodukowano jedynie nieco ponad 8200 sztuk (co czyni go dziś poszukiwanym klasykiem wśród kolekcjonerów pojazdów użytkowych). Powodem klęski była zbyt wysoka cena i za duża waga, szczególnie w obliczu ówczesnych regulacji brytyjskich.

Nieco większym powodzeniem cieszył się skrzyniowy model Cargo, który wszedł do produkcji w 1981 (zapewne bardziej kojarzycie jego zmodyfikowaną wersję sprzedawaną pod włoską marką Iveco EuroCargo). Nie będzie jednak nieprawdą stwierdzenie, że od lat 90. Ford był nieobecny na ciężarówkowym rynku w Europie. Co innego w Turcji.

Ford Otosan –wspólny biznes Forda i tureckiego holdingu Koç, założony w 1959 roku –od lat z powodzeniem produkuje bowiem ciężarówki nad Bosforem.

W 2018 roku na rynek wprowadzono nowy ciągnik siodłowy o nazwie F-Max, a rok później zdobył on tytuł Truck of the Year. Ford planuje ekspansję rynkową F-Maksa w Europie i rzucenie rękawicy producentom o ugruntowanych pozycji i wizerunku. Obecnie ciągnik siodłowy rodem z Turcji sprzedawany jest już na kilkunastu rynkach europejskich (w tym w Niemczech, Francji, Polsce i Hiszpanii), chociaż wciąż pozostaje rzadkim widokiem na szosach.

Alexandre Prevot, CC BY-SA 2.0

Ford F-Max (Autor: Alexandre Prevot, CC BY-SA 2.0, Wikipedia)

Tata

Należąca do koncernu Tata Group firma Tata Motors to jeden z największych producentów motoryzacyjnych w Indiach. W Europie jednak marka ta jest prawie w ogóle nieznana, chociaż kilkanaście lat temu próbowała zaistnieć na rynku Starego Kontynentu dzięki miejskiemu modelowi Indica. Nie znaczy to jednak, że jest w ogóle nieobecna w Europie. Do Tata Motors należą przecież dwie słynne brytyjskie marki: Jaguar i Land Rover. Tata ma też w Europie dwa centra badawczo-rozwojowe.

Jednakże na europejskich drogach raczej nie ujrzycie ciężarówek z logo indyjskiego producenta, a jeśli już, będą to naprawdę incydentalne przypadki. Tymczasem w rodzimych Indiach Tata oferuje naprawdę szeroką gamę ciężarówek, w tym ciągniki siodłowe z linii Sigma i Prima. Eksportowane są też na liczne rynki krajów rozwijających się.

Enthusiast10, CC BY-SA 3.0

Tata Prima (Autor: Enthusiast10, CC BY-SA 3.0, Wikipedia)

DAF

Na koniec spojrzenie na temat naszego artykułu, ale a rebours. Co powiecie na producenta, który specjalizuje się wyłącznie w ciężarówkach, z nimi powszechnie jest kojarzony, ale miał też epizod na rynku aut osobowych?

Dziś holenderski DAF, część globalnego koncernu PACCAR, koncentruje się wyłącznie na produkcji ciężarówek, ale w latach 1958-1975 oferował rodzinę małych samochodów miejskich. Zaczęło się od modelu 600, a zakończyło na 66. Osobowe DAF-y były dwudrzwiowymi, czteroosobowymi sedanami (oferowano też wersje kombi, van i pick-up), napędzanymi silnikami benzynowymi o pojemnościach od 0,6 do 1,3 litra. To, co wyróżniało samochody DAF-a (poza stylistyką nadwozi modeli od 44 wzwyż, które zaprojektował legendarny Giovanni Michelotti) było wykorzystanie bezstopniowej przekładni automatycznej (CVT) Variomatic –pierwszy raz w historii motoryzacji.

W 1975 Volvo przejęło osobowy dział DAF-a i przez krótki czas model DAF 66 sprzedawany był jako Volvo 66. Dziś wydaje się, że osobowe DAF to zaledwie przypis w dziejach motoryzacji, pamiętany jedynie z powodu rewolucyjnej przekładni CVT. Tymczasem w latach 1958-1975 w fabrykach w Eindhoven i Born wyprodukowano łącznie ponad 800 tysięcy osobowych DAF-ów. Nie taki znowu przypis.

Zdjęcie główne: MAN SE, CC BY-SA 3.0, Wikipedia