Ciągniki siodłowe w ogniu sportowej rywalizacji
Tegoroczne lato to czas obfitujący w sportowe wydarzenia. Właśnie zakończyły się tenisowy turniej Wimbledon i piłkarskie mistrzostwa Europy, a już na kilka dni ruszą olimpijskie zmagania w Paryżu. Jesteśmy też w środku sezonu F1. Skorzystajmy więc z okazji, że większości z nas na pewno w jakimś stopniu udziela się wszechobecna sportowa atmosfera. Przyjrzyjmy się wyjątkowej dyscyplinie sportu, której jakże blisko do głównej dziedziny naszych zainteresowań na tym blogu, czyli do różnych oblicz logistyki drogowej. Poznajmy bliżej wyścigi ciągników siodłowych.
Skoro ścigać się można w zasadzie wszystkim, co porusza się na dwóch, czterech lub więcej kołach, to dlaczego nie zaprzęgnąć do sportowej rywalizacji także pojazdów skonstruowanych z myślą o ciągnięciu naczep i przewożenia ładunków z punktu A do punktu B, prawda?
Początki wyścigów ciągników siodłowych
15 sierpnia 1980 roku na ekrany amerykańskich kin wszedł film “Smokey and the Bandit II” („Mistrz kierownicy ucieka II”), kontynuacja wielkiego ekranowego hitu sprzed trzech lat. Scena otwierająca film przedstawia wyścigi amerykańskich ciągników siodłowych (z charakterystycznymi “nosami”, czyli z kabiną za silnikiem) na owalnym torze. Nie została nagrana specjalnie na potrzeby tej produkcji. Ekipa udała się bowiem na tor Atlanta Motor Speedway, gdzie 17 czerwca 1979 roku zainaugurowane zostały pierwsze w historii wyścigi ciągników siodłowych. Wtedy też powstała ATRA, czyli American Truck Racing Association, pierwsza organizacja odpowiedzialna za prowadzenie zawodów. W kolejnych latach za organizację wyścigów odpowiadały inne podmioty, aż do 1993 roku, gdy w Stanach w ogóle przestano rozgrywać zawody z udziałem ciągników siodłowych. Powróciły dopiero w 2017 roku jako Bandit Big Rig Series, ale ostatni raz odbyły się trzy lata temu.
Wyścigi ciągników siodłowych w Europie
Może być to nieco zaskakujące, że w USA, gdzie ociekający chromem, potężny ciągnik siodłowy, jestem jednym z symboli tego kraju, wyścigi ciężarówek nie okazały się tam aż tak popularne, jak mogłoby się zrazu wydawać. Może to wynikać z faktu, że miłośnicy motorsportu z USA mogą kibicować tak wielu typowo amerykańskim dyscyplinom (NASCAR, monster trucki, dragstery), że wyścigi ciągników siodłowych okazały się zbyt małą niszą. Nieco inaczej sytuacja wygląda w Europie.
W 1985 roku FIA powołała do życia serię zawodów pod nazwą European Truck Racing Championship. Od tego czasu rokrocznie organizowany jest cykl wyścigów, rozgrywanych na wybranych torach europejskich. W sezonie 2024 wyścigi odbywają się pod nazwą Goodyear FIA ETCR. Zaplanowano siedem rund zawodów;wyścig inauguracyjny odbył się w dniach 25-26 maja na włoskim torze Misano, a sezon zostanie zakończony na hiszpańskim torze Jarama w dniach 5-6 października. Gdy powstawał ten artykuł kibice oczekiwali na rozpoczęcie rundy piątej, planowanej na przełom sierpnia i września w czeskim Moście.
W zawodach ETCR bierze udział 14 teamów, ścigających się ciężarówkami marek MAN, Scania i Iveco, a obecnym liderem klasyfikacji punktowej jest węgierski kierowca Norbert Kiss. Ten pochodzący z Szombathely zawodnik (przez fanów nazywany Norbi) to prawdziwa legenda wyścigów ciągników siodłowych w Europie: zdobył pięć tytułów mistrzowskich i wygląda na to, że w sezonie 2024 jedzie po szósty triumf. Nie może dziwić, że rodzinnych Węgrzech uważany jest za jednego z najlepszych zawodników sportów motorowych w historii tego kraju.
W Europie osobną ligę wyścigową mają Brytyjczycy. To BTRC –British Truck Racing Championship. Sezon 2024 rozpoczął się wiosną ma torze Brands Hatch i tam też dobiegnie końca w listopadzie. Zawody organizuje British Truck Racing Association, zgodnie z regulacjami FIA. W tegorocznych zawodach bierze udział 11 teamów, a liderem klasyfikacji punktowej pozostaje obecnie Ryan Smith.
Wyścigi ciągników siodłowych w Brazylii
Jeśli jest taka część świata, gdzie wyścigi ciągników siodłowych są równie, a może i bardziej popularne od zawodów ETRC, to zdecydowanie będzie to Brazylia. Pierwszy raz zorganizowano je w 1996 roku jako Formula Truck. Przed siedmioma laty seria ta została zastąpiona przez cykl Copa Truck, jednak powróciła w 2021 roku i obecnie obie serie wyścigowe organizowane są równocześnie. W zawodach biorą udział ciągniki najpopularniejszych nad Amazonką producentów, w tym będące prawdziwym symbolem transportu drogowego w Brazylii Volkswageny Constellation.
Jako ciekawostkę można podać, że 2014 roku firma Tata Motors zorganizowała w Indiach cykl wyścigów pod nazwą T1 Prima Truck Racing Championship. Jak sama nazwa wskazuje, zawodnicy ścigali się tylko i wyłącznie ciągnikami marki Tata Prima.
Wyścigi ciągników siodłowych: na czym polegają?
Skoro znamy już genezę tych zawodów i wiemy, gdzie cieszą się popularnością, przyjrzyjmy się krótko ich zasadom, skupiając się na wyścigach FIA ETRC. Każdy cykl zawodów składa się z czterech wyścigów oraz dwóch sesji kwalifikacyjnych i jednej Super Pole. FIA kładzie bardzo duży nacisk na kwestie bezpieczeństwa, dlatego pojazdy mają prędkość maksymalną ograniczoną do 160 km/h. Każdy z ciągników musi ważyć maksymalnie 5,3 tony, co zapewnia równe szanse wszystkim zawodnikom pod względem masy pojazdów. W drugim i czwartym wyścigu każdych zawodów pierwsza ósemka z poprzedniego wyścigu startuje w odwróconej kolejności, co ma wpływać na zwiększenie konkurencyjności i nieprzewidywalności wyścigów. Kierowcy są klasyfikowani w dwóch kategoriach –Chrome i Titan, przy czym tylko kierowcy z kategorii Chrome są uprawnieni do rywalizacji o puchar Goodyear Cup. Warto też zwrócić uwagę na istotny środowiskowy aspekt zawodów FIA ETRC: to pierwsza seria wyścigowa regulowania przez FIA, gdzie w pełni wykorzystywany jest biodiesel HVO.