BioLNG: czy to przyszłość transportu ciężarowego w Europie?
Branża transportowa w Europie musi dążyć do spełnienia ambitnych celów środowiskowych, które stawiają przed nią regulacje unijne. Konieczność redukcji emisji dwutlenku węgla to wyzwanie, któremu firmy logistyczne mogą stawić czoła na szerszą skalę, wykorzystując zeroemisyjne pojazdy elektryczne lub na ogniwa wodorowe. Ograniczenia w dostępie do tych rozwiązań (wysoka cena, brak dostatecznie rozwiniętej infrastruktury, wciąż niewystarczający, choć stale rosnący zasięg) sprawiają, że coraz większym zainteresowaniem cieszą się “paliwa przejściowe”.
Mogą one wpłynąć na zmniejszenie emisyjności transportu drogowego, zanim w pełni upowszechnią się ciężarówki BEV i FCEV. O biodieselu HVO już pisaliśmy na naszym blogu. Dziś przyjrzymy się odnawialnej wersji skroplonego gazu ziemnego, czyli BioLNG.
Co to jest BioLNG?
BioLNG to – jak wspomniano powyżej – odnawialna odmiana skroplonego gazu ziemnego, która produkowana jest z materiałów pochodzenia organicznego, takich jak odpady rolnicze, resztki produktów spożywczych czy ścieki. Powstały z tych bioodpadów skroplony gaz jest czystszy, a tym samym bardziej ekologiczny od naturalnego gazu ziemnego. Podczas spalania tradycyjnego LNG do atmosfery trafia około 2,75 kg dwutlenku węgla na każdy kilogram spalonego gazu. W przypadku BioLNG wartość może być zredukowana od 50 do 80% (w zależności od procesu produkcji, źródła biogazu, a także technologii stosowanych w transporcie i spalaniu).
Jak BioLNG może wpłynąć na europejską branżę transportu drogowego?
Pierwszy z powodów, dla których branża logistyczna może szeroko skorzystać z BioLNG, to fakt, że – z uwagi na dane przytoczone powyżej – użycie gazu z biomasy może przyczynić się do dekarbonizacji sektora. Jak wspomniano, transport ciężarowy ma duży udział w emisjach CO2, a paliwa odnawialne, w tym BioLNG, mogą go ograniczyć. Ponadto BioLNG wpisuje się w strategię neutralności klimatycznej Unii Europejskiej. W miarę jak regulacje dotyczące emisji będą stawać się coraz bardziej restrykcyjne, przewoźnicy będą szukali sposobów na obniżenie emisji, a BioLNG i biodiesel HVO100 mogą stać się swoistym paliwem przejściowym, zanim stanie się możliwe pełne przejście na pojazdy zeroemisyjne.
W Europie sieć stacji tankowania LNG jest rozbudowana (w samej UE – 750 stacji, na każdej można tankować BioLNG), a dostosowanie pojazdów do tankowania gazu nie jest bardzo kosztowne, więc może to być kolejna przesłanka, aby gaz z biomasy potraktować jako ważny krok ku pełnej zrównoważoności transportu drogowego. Przeszkodami w szerokim wykorzystaniu BioLNG w transporcie ciężarowym mogą być wyższy koszt jego wytworzenia, wynikający z konieczności wzniesienia potrzebnej infrastruktury produkcyjnej, oraz ograniczenia w dostępie do biomasy niezbędnej do wyprodukowania odnawialnego LNG (z tej samej biomasy produkowany jest też HVO100, a biomasy odpadowej jest po prostu za mało, aby pokryć pełne zapotrzebowanie na biopaliwa;sprowadzanie jej statkami z Azji z kolei zaprzecza idei zrównoważoności, bo oznacza wylesianie lasów palmowych oraz wysokoemisyjny transport morski). Warto jednak zauważyć, że upowszechnienie produkcji BioLNG może wpłynąć na obniżkę jego ceny. Przykładowo w Niemczech BioLNG jest tańszy od jego “zwykłego” LNG. Oczywiście w krajach, gdzie nie ma zakładów jego produkcji i skraplania, więc musi być sprowadzany, jego cena jest wyższa od LNG.
Kolejną zaletą BioLNG jest to, że wpływa na ograniczenie jeszcze jednego rodzaju zanieczyszczeń – hałasu. Ciężarówki na biogaz pracują ciszej od modeli napędzanych silnikami spalinowymi, więc idealnie nadają się do prac w obszarach o ograniczonym hałasie lub podczas obsługi nocnych tras.
Reasumując: BioLNG ma duży potencjał znacząco zmniejszyć emisję CO2 w europejskim transporcie ciężarowym, przyczyniając się do realizacji unijnych celów klimatycznych. Wysoko rozwinięta infrastruktura LNG i relatywnie niski koszt dostosowania pojazdów czynią BioLNG atrakcyjnym paliwem przejściowym przed pełnym wdrożeniem technologii zeroemisyjnych.